Forum stworzone z myślą o ludziach którzy interesują się zjawiskami paranormalnymi na terenie woj. Świętokrzyskiego
Nowy użytkownik
Był to bodajże 14/15 maja 2009 r. godzinna 22:10/15. Nic nie zapowiadało że będzie to jakiś dziwny wieczór czy coś w tym stylu, no ale do rzeczy. Wiec wychodzę sobie tak jak zawsze z moim psem na nocny spacer, nie spodziewając się kompletnie niczego aż nagle gdy przechodziłem obok kosza pomiędzy osiedlami Pułaskiego a Kościuszki, zauważyłem dziwny świetlisty obiekt unoszący się nad stadionem. Światło tego obiektu było 2 lub 3 razy mocniejsze i większe od światła zwykłej lampy stojącej na obszarze stadionu.
Na początku pomyślałem że to coś zwykłego nie wartego uwagi, lecz szybko zmieniłem zdanie gdy obiekt zaczął się poruszać. Latał na wysokości mniej więcej bloków, i do tego nie wydawał żadnego dźwięku. Latające światło swoją wędrówkę zaczęło tak jak wspomniałem na początku od stadionu, potem poleciało nad łąką w kierunku przedszkola, a następnie znajdując się nad niemieckim stawem diametralnie zwiększyło swoją prędkość i zniknęło z pola mojego widzenia.Widząc to zjawisko byłem w szoku, na moje nieszczęście nie wziąłem ze sobą komórki dzięki której mógłbym zrobić kilka zdjęć czy też zadzwonić po znajomego.
Nigdy czegoś takiego wcześniej nie widziałem i zacząłem się zastanawiać co to mogło być, w pewnym stopniu odmieniło to moje poglądy bo nie wierzyłem ze takie rzeczy mają miejsce. Na koniec dodam iż bodajże dwa tygodnie po tym wydarzeniu polskie media( takie jak tele-express) zaczęły donosić iż na południu Polski zaobserwowano niezidentyfikowane obiekty latające, co jakby potwierdzało moje przeżycie.
Offline
Nowy użytkownik
Piorun kulisty, panie majster, a nie jakieś latające UFO.
Offline
Gość
Mnie też spotkało coś podobnego. Idę sobie po skałkach z kolegami (była 22-23 więc było ciemno) i za nami, na sąsiedniej skałce było jakieś światło. Myślimy"Pewnie rower, idziemy dalej". Odwróciliśmy się i poszliśmy. Za kilka sekund znów się odwracamy, a tu śiwatło jest 3razy bliżej nas i stoi. To my wskoczyliśmy w krzaki obok i czekamy. Za jakiś czas światło ominęło nas nie wydając przy tym żadnych dźwięków, po czym zniknęło. Co to mogło być?
Nowy użytkownik
Lechu napisał:
[...] a nie jakieś latające UFO.
UFO = Unidentified Flying Object = niezidentyfikowany obiekt latający
Więc jakby nie było UFO samo w sobie jest latające...
@Topic:
Mimo, że zanegowałem wypowiedź Lechu'a uważam tak jak i on iż jest to zwykły piorun kulisty... albo Twoja wyobraźnia...albo światło z Heaven(wieś tańczy wieś śpiewa)... albooo światło z lamp które.. w sumie to nie ważne. Piorun kulisty i tyle.
@UP
Co to mogło być? A może tak jak sam wspomniałeś mógł to być rower! Tylko że byliście tak odurzeni alkoholem, że nie wiedzieliście jak szybko to "tajemnicze światło" przedostało się tak blisko was.
Offline
Hmmm, ale piorun kulisty to być nie mógł na 99%, bo one tworzą się zwykle w dzień przy bardzo suchym powietrzu i zwykle nie są takie duże by były zauważalne z takiej odległości, po za tym trwają dosłownie kilka sekund. A prawdopodobieństwo powstania czegoś takiego jest jak wygrać pokaźną sumę w totka. Oglądałem kawałek filmu na ten temat to wiem
Offline