Co powiecie o małym, bezbronnym pozornie spokojnym kościółku św. Leonarda. Ostatnio przechodząc koło niego poczułem taki dziwny chłód (była godzina 23, ale to były dni tego UPAŁU). Nigdy nie zwracałem na niego uwagę, lecz wtedy zatrzymałem się i zobaczyłem, że prócz tego kościółka jest tam mały cmentarz, który mimo, że w dzień nie przykuwał tak dużej uwagi wtedy był dosyć widoczny. Nie pierwszy raz przechodziłem tamtędy, lecz pierwszy raz sam. Nie wiem czy ten kościół jest używany, czy nie lecz jest on według mnie dziwny i (jak ja to mówię) "spokojnie przerażający". Jak teraz napisałem ten post to wiem, że już tamtędy sam nie będę chodzić... o nie!

Ja tam przechodzę/przejeżdżam sam w nocy średnio, 3 razy na tydzień jak wracam od Dziewczyny. Szczerze to ja w ogóle się go nie boję i wręcz przeciwnie, czuję ulgę gdy tam jadę bo jest w miarę jasno i mogę odpocząć przed wcześniejszymi ciemnymi zaułkami (Ogólnie to jeżdżę ze Zbludowic, do Buska niedaleko cmentarza). Co do samego kościółka to już nie funkcjonuje, a można go zwiedzić rzadko i tylko w wyznaczone dni. Hmm ja tam bardziej boję się ciemności niż strasznych miejsc :P Las w nocy, to byłby hardkor! Przejdźcie sobie kiedyś przez Górkę w nocy, w zimę to nic strasznego bo jaśniutko i fajne, ale w lato jak są porośnięte drzewa i jest pełna noc... Nigdy tamtędy o tej porze roku w nocy nie przechodziłem i póki co nie zamierzam :P

Właśnie ja się najmniej boje ciemności, czy też lasów ( może dzięki mojemu bratu z którym kiedyś byłem na "biwaku" w lesie przez noc). Przeciwnie boje się wszelakich miejsc religijnych, czuje do nich taki dziwny strach połączony z obrzydzeniem (oczywiście nie chce nikogo tutaj urażać, bo przechodząc koło cerkwi również to odczuwam :) ). W każdym razie zawsze jak sobie przypomnę legendę powstania herbu Buszczan, przypomina mi się właśnie ten kościółek... po czym przechodzi mnie lekki dreszcz.

Mhm, ja jestem znowu człowiekiem wierzącym i mam na odwrót :P Ale każdy, również tu na forum ma prawo wierzyć w jaką chce religie, lub w jej brak ;) Ja osobiście jestem Chrześcijaninem (nie katolikiem) i wierzę że różne miejsca kojarzone z wiarą mogą odpędzać negatywne siły itp. ;)

Hmmm ciekawe ale może coś w tym jest zawsze pełno tam wron jest i to takie szare miejsce .....